Moja osobista historia: Jak radziliśmy sobie z leczeniem kwasu moczowego
Dziewiętnaście lat temu mój mąż, Michaił Iwanowicz, po raz pierwszy doświadczył silnego bólu stawów. Badania wykazały ekstremalnie wysoki poziom kwasu moczowego. Lekarze przepisali mu leki, ale ja postanowiłam spojrzeć na problem z innej perspektywy – z perspektywy dietetyka.
Przeprowadziłem własne badania i odkryłem, że pozornie „nieszkodliwy” produkt, którego często używaliśmy, był w rzeczywistości źródłem problemu. Od tego dnia usunąłem go z naszej kuchni i zabroniłem wszystkim domownikom jego spożywania.
Od tego czasu Michał zapomniał, czym jest atak dny moczanowej, a poziom kwasu moczowego wrócił do normy.
Aby zobaczyć pełną instrukcję gotowania, przejdź na następną stronę lub kliknij przycisk Otwórz (>) i nie zapomnij PODZIELIĆ SIĘ nią ze znajomymi na Facebooku.