Wyszedł z domu bez słowa. Kiedy pomagano mi wsiąść do samochodu, próbowałem mówić:
„Lars… cierpię…”
Wiem, kochanie. Trzymaj się. Jestem tutaj.
Podczas podróży do szpitala w Maladze, gdzie mieszkaliśmy, presja narastała, a strach przeszywał mnie do szpiku kości. Czułam, że coś jest nie tak.
Po naszym przybyciu pielęgniarka natychmiast mnie rozpoznała i zadzwoniła na izbę przyjęć. Zabrano mnie do pokoju, podczas gdy Lars rozmawiał z dr Alcántarą, a jego twarz wyrażała niepokój.
Kiedy zaczęli mnie monitorować, usłyszałam, jak lekarz szepnął coś o „częściowym odklejeniu łożyska”. Serce mi zamarło.
Kilka minut później przyszedł Lars. Wziął mnie za rękę.
“Wszystko będzie dobrze.” Obiecuję.
Ale widziałam jego oczy. I wiedziałam, że ta obietnica nie dotyczyła męża.
Był to obraz człowieka stojącego na skraju przepaści.
Poród był szybki i bolesny. Zbyt szybki. Kiedy usłyszałam płacz mojego dziecka, poczułam mieszaninę ulgi i strachu.
„To przystojny chłopiec” – powiedziała pielęgniarka z delikatnym uśmiechem.
ciąg dalszy na następnej stronie
Aby zobaczyć pełną instrukcję gotowania, przejdź na następną stronę lub kliknij przycisk Otwórz (>) i nie zapomnij PODZIELIĆ SIĘ nią ze znajomymi na Facebooku.